Słuchałam radiowego reportażu, w którym dziennikarz przepytywał napotkanych mieszkańców Poznania o TO wydatrzenie - młode 'głosy' opowiadały jakieś totalne bzdury, ale starsi - korzystając z okazji - starali się przytoczyć od razu całą historię ;)
Impreza na Planu Wolnosci okazała się imprezą dla telewizji - na żywo nie można było tego obejrzeć z powodów czysto technicznych. Plac jest dosyć duży, nie było żadnego podwyższenia dla widowni, telebimów nawet nie było widać :( A jak było widać, to pokazywali na nich coś innego niż działo się na placu :( Ogólnie to jestem trochę zawiedziona. Po półtorej godzinie stania na mrozie poszłam do rodziców mojej przyjaciółki i oglądaliśmy końcówkę w telewizji.
Zainspirowana seminarium o czytaniu Berlina postanowiłam poczytać Poznań. Pewno nieciekawe zdarzenie spowodowało dodatkowo, że miasto jako takie zaczęło mnie przerażać. Blog jest więc także próbą oswojenia go na nowo.
Słuchałam radiowego reportażu, w którym dziennikarz przepytywał napotkanych mieszkańców Poznania o TO wydatrzenie - młode 'głosy' opowiadały jakieś totalne bzdury, ale starsi - korzystając z okazji - starali się przytoczyć od razu całą historię ;)
OdpowiedzUsuńImpreza na Planu Wolnosci okazała się imprezą dla telewizji - na żywo nie można było tego obejrzeć z powodów czysto technicznych. Plac jest dosyć duży, nie było żadnego podwyższenia dla widowni, telebimów nawet nie było widać :( A jak było widać, to pokazywali na nich coś innego niż działo się na placu :( Ogólnie to jestem trochę zawiedziona. Po półtorej godzinie stania na mrozie poszłam do rodziców mojej przyjaciółki i oglądaliśmy końcówkę w telewizji.
OdpowiedzUsuń