10.11.08

11.11


11. listopada to, oprócz Dnia Niepodległości, dzień imienin głównej (to określenie wydaje mi się niezręczne, bo co to znaczy "główna ulica" w ponad półmilionowym mieście?) ulicy w centrum Poznania - ulicy Św. Marcin. Z tym dniem wiąże się tradycja wypieku i konsumpcji rogali marcińskich. Słyszałam, że są w sprzedaży cały rok, jednak żaden szanujący się Poznaniak nie będzie ich pałaszował kiedy indziej ;) . W tym roku nie widziałam kolejek stojących na chodnikach przed cukierniami.

Podaję historię wypieku rogali na okoliczność wspomnienia Św. Marcina za Wikipedią:

"W Poznaniu tradycja w obecnym kształcie narodziła się w listopadzie 1891. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina proboszcz parafii św. Marcina, Jan Lewicki, zaapelował do wiernych aby wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik Józef Melzer, który pracował w pobliskiej cukierni, namówił swojego szefa aby wskrzesić starą tradycję. Bogatsi poznaniacy kupowali smakołyk a biedni otrzymywali go za darmo. Zwyczaj wypieku w 1901 przejęło Stowarzyszenie Cukierników. Po I wojnie światowej do tradycji obdarowywania ubogich powrócił Franciszek Rączyński, zaś przed zapomnieniem tuż po II wojnie światowej uratował rogala Zygmunt Wasiński."

Proszę Państwa, oto rogale:



9.11.08

;)


Ekologiczny woreczek (podobno rozkłada się bardzo szybko) na psie kupy rozdawany jakiś czas temu przez Urząd Miasta. Wiedzą, jak dotrzeć do obywateli ;)
O akcji nawołującej do sprzątania po swoich pieskach pisała Iza w czerwcu.

P.S. W tym miejscu chciałam nadmienić, że znam nieoszczędnych Poznaniaków, do których sama się zaliczam. I to, jakoby w Poznaniu mieli się osiedlić Szkoci wyrzuceni ze Szkocji za skąpstwo, uważam za naciągane ;)

6.11.08

Parafia ewangelicko-augsburska w Poznaniu

Przy dawnym Rondzie Przybyszewskiego, a obecnym Rondzie Jana Nowaka-Jeziorańskiego jest park. Park zwany dziś Parkiem Manitiusa (historia TUTAJ ), a kiedyś Parkiem Zwycięstwa, jest dawnym cmentarzem ewangelickim i jednym z parków, w którym się wychowałam. Był to park na dni, kiedy była klara, bo jest tu dużo drzew, czyli dużo cienia. Jak nie było klary, szło się na "Arenę" (tam mało drzew i w czasie upału jest nie do wytrzymania).
Dawna kaplica cmentarna, która słuzyła jako miejsce nabozeństw parafii ewangelickiej do 2003 roku:




Napis na płycie:
"Dawna Kaplica Cmentarna Ewangelickiej Parafii Św. Pawła wzniesiona [powinno tu być "w", ale nie ma, więc piszę tak, jak widnieje na tablicy] 1896 roku. W latach 1946 - 2003 służyła jako Kościół Parafialny Parafii Ewangelicko - Augsburskiej w Poznaniu. Obecnie nabożeństwa odbywają się w nowym kościele Łaski Bożej, wejście od ul Obozowej 5 w każdą niedzielę o 10:00"

Owy nowy kościół:


Jesienne widoczki na park:



2.11.08

Secesja w Poznaniu

5. listopada o 18:00 w Sali Posiedzeń PTPN przy ul. Mielżyńskiego 27/29 w Poznaniu odbędzie się wykład prof. Jana Skuratowicza "Architektura secesyjnych kamienic Poznania".

Secesja i kamienice to coś, co Królewna lubi najbardziej :)

http://www.ptpn.poznan.pl/PTPN_dzialalnosc.html
Wywiad z profesorem: http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36024,1195494.html


P.S. Z ciekawostek językowych - od jednej starszej pani usłyszałam "roztośtana" - się ubawiłam :D Zapomniałam o istnieniu tego słowa. A znaczy to nieuczesana ;)