O gwarze poznańskiej subiektywnie, czyli jak się mówi u mnie w rodzinie:
- ryczka - tłumaczenie mały taboret wydaje mi się nieadekwatne, moja babcia posiada prawdziwą, rasową ryczkę, obfcę i pokazę
- iść na szagę - iść na ukos (czyli jak sobie wyobrazimy np. trójkąt prostokątny, to tak jakby iść po boku "c" ;) )
- odbić bilet - niedawno się dowiedziałam, że to poznańskie; reszta świata podobno "kasuje bilet"
- nadusić guzik, np. wchodząc do tramwaju - reszta świata podobno "naciska"
- szneka - drożdżówka
- tej - nierzetłumaczalne ;)
- sztynder - trzepak
- gymyla - śmieci
- tytka - papierowa torba
- klamoty - mogą być kamienie albo rzeczy jakieś bliżej nieokreślone
- kończenie zdań używając "nie?" np. "Idziemy dzisiaj do kina, nie?" - znaczy tyle co "Idziemy dzisiaj do kina, prawda?"
- pyry - nie trzeba tłumaczyć ;)
- skibka chleba - reeszta świata mówi "kromka chleba"
- kromka - piętka od chleba
- won - delikatnie tłumacząc: powiedzieć komuś, żeby sobie poszedł
- kazdy w Poznaniu wie, co to Reisefieber, ale jak się okazało w Nowym Tomyślu juz nie wiedzą ;)- zdenerwowanie przed podrózą, zywcem wzięte z niemieciego
-u mnie od dziecka się mówiło np. "To nie jest tak ajfach" pisząc fonetycznie, bo poprawnie powinno być einfach, czyli znowu zywcem z niemca - "to nie jest takie proste"
Poznanianki, jakieś propozycje? Sama jestem ciekawa... Ale tego, czego naprawdę uzywacie, bo niektóre słowa, o których istnieniu wiem (np. bana na pociag czy bimba na tramwaj) wyszły z użycia... Tak mi się przynajmniej zdaje...
Izuss na gościnnych występach: wuchta - niektórzy tłumaczą jako "dużo". guzik z pętelką - bo wuchta to więcej niż dużo. wuchta to wuchta i tyle.
wiara - czyli ludzie
giry - czyli nóżki :)
szkieły - czyli policjanci. i szkiełownia - czyli ich domek
chęchy - czyli krzaki
klara - czyli słońce
gibie - o deszczu - jak pada że hej! (moja babcia mówi wtegy "Ale gisówa" ;) - przyp. Królewna)
laczki - czyli obuwie domowe inaczej kapcie ;)
ligać się - czyli ślizgać
szukano, strzelano i gonito - czyli na całym świecie: zabawa w chowanego, zabawa w wojnę i berek :)
ABSOLUTNY HICIOR: mieć z deklem i mieć z gorem
Dzięki, Iza :*
EDIT 16.08
Bamber - pierwotnie przybysz z Bambergu, dziś określenie kogoś, kto się nie umie stosownie ubrać, zachować; można się oburzyć, gdy ktoś nas tak przezwie
z winkla - pod kątem